Jeśli masz konto na Facebooku, to kliknij w „Like”, a zostaniesz naszym fanem.
Dzięki temu, korzystając z Facebooka, będziesz na bieżąco z Zambowymi wydarzeniami – nawet jeśli codziennie nie zaglądasz na Zambę.
Baner znajdziesz na stronie głównej Zamba w prawej kolumnie na dole strony:
Witam Zambowiczów,
Minęło już pół roku odkąd z Wami jestem i muszę przyznać, że czas minął mi niespodziewanie szybko. Pewnie dlatego, że intensywnie. Bardzo dużo się działo. Kiedy przyszłam, Zamba miała wersję nr 92, a dzisiaj już jest 127-ma aktualizacja! Mała rocznica skłania do refleksji, więc pora na podsumowanie najważniejszych zmian w naszym serwisie w ciągu ostatnich 6 miesięcy:
Mamy okres walentynkowy, więc taki kinomianiak jak ja, musiał oczywiście zaznajomić się z walentynkowym repertuarem kinowym. W lutym komedii romantycznych nam nie brakuje.
Wczoraj, w Walentynki, byłam w kinie na filmie o symbolicznym tytule „Walentynki” właśnie.Gra w nim aż 15 gwiazd hollywódzkich obydwu płci, więc każdy widz znajdzie pewnie swojego ulubieńca.Moim jest… nie, to nie Ashton Kutcher,… Anne Hathaway.Film mnie specjalnie nie powalił ze śmiechu, ani nie wzruszył, ale śmiałam się na każdej jednej scenie z Anne. Szczególnie kiedy z rosyjskim akcentem nawija przez sex telefon ;-) Ogólnie film jest miły i przyjemny – polecam, kiedy chcecie zobaczyć coś…
|
Jedyny w TVP program o nauce i technice "Laboratorium" został po blisko 25 latach emisji w TVP1 zdjęty z anteny. Uratujmy misję edukacyjną TVP poprzez podpisanie petycji adresowanej do Prezesa TVP tutaj>>>
Poniżej wklejam list dotyczący tego tego wydarzenia, napisany przez twórcę programu, pana Wiktora Niedzickiego:
Szanowni Państwo,
Polskie programy edukacyjne i dziecięce w Telewizji Polskiej są właśnie w trakcie likwidacji. Łatwiej i przyjemniej jest przecież kupić gotowe filmy z zagranicy.
Szefowie Programu 1 TVP wykorzystali chwilowe zawieszenie ostatniego już telewizyjnego programu o nauce, czyli "Laboratorium" po to, by ostatecznie wyrzucić go z anteny. Za…
Czwarty dzień z rzędu – to mi się aż tak często nie zdarza. Wtorek, seans o 22.30 – fajnie, bo w sali tylko kilka osób. Czyli mniejsze prawdopodobieństwo natrafienia na tzw. zakłócaczy seansu, którzy głośno gadają, albo się głośno śmieją, albo głośno szeleszczą opakowaniami po jedzeniu. Ale nie udało się jednak uniknąć sąsiada ze śmierdzącymi nachosami. Chociaż to i tak błogosławieństwo, że sala prawie pusta, bo inaczej by było wiele klonów pana ze śmierdzącymi nachosami.
Kolejnym plusem seansu o późnej porze na tygodniu jest szybki powrót do domu – o wpół do pierwszej w nocy nawet w Warszawie nie ma…
W ciągu ostatnich kilku tygodni:
W miniony weekend poszłam z moją mamą na koncert sławnego rosyjskiego piosenkarza Aleksandra Malinina. Śpiewał rosyjskie romanse. Przyznam, że sceptycznie podchodziłam do tego wieczoru, bo takiej muzyki nie słucham. Ale było naprawdę warto!