Pięknej miłości trzeba się uczyć..
Jeszcze rok temu kiedy byliśmy tylko znajomymi często zastanawiałam się czy taki związek na odległość ma szanse przetrwania. Dzisiaj już znam odpowiedź :)
Człowiek dojrzały rozwija swą zdolność do miłości inaczej, na poziomie niższym – poziomie brania i wyższym, doskonalszym- dawania. Miłość do drugiego człowieka wyraża się poprzez akceptację nie tylko jego zalet ale i jego słabości oraz w okazywanym szacunku i przyjaźni. Spotkanie człowieka, który jest dojrzały emocjonalnie, zdolny do okazywania pięknej miłości, to wielkie szczęście i szansa na zbudowanie dobrego związku. Na szczęście pięknej miłości można się nauczyć i dojrzałą miłość w sobie wykształcić. Najprostszym przepisem na dojrzałą miłość jest kierowanie się dobrem drugiego człowieka .
Jedyne co wiem to, to że, kocham mojego mężczyznę ponad życie i chcę z nim przez nie do końca przejść. Pokonać przeciwności losu i wszystkie przeszkody. Owszem, związek na odległość przetrwa jeżeli ma się zaufanie do tej drugiej osoby i się spotykają one ze sobą a po pewnym czasie ta odległość zmienia się do odległości tych metrów ogniska domowego. Myślę że nasz związek na odległość dał nam czas na przemyślenie i odkrycie czy chcemy być razem ze sobą. Na szczęście rzeczywistość okazała sie cudowna wydaje mi się że tęsknota sprawiła że kochamy się jeszcze bardziej. Życie uczy pokory i kompromisów. W życiu trzeba dokonywać wyborów. Nikt nie powiedział ze będą one łatwe. Szanowanie siebie i drugiej osoby, akceptowanie jej taką, jaką jest, ze wszystkimi słabymi i mocnymi stronami, bo nie ma człowieka-ideału, oraz karmienie miłości codziennymi drobiazgami oznacza, że uczymy się umiejętności kochania na nowo. Prawdziwym testem każdej miłości są kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata. Przez ten rok były wspólne chwile, rozłąka, tęsknota, plany, rozmowy na każdy temat - jednym słowem: życie!.W miarę jak ze sobą jesteśmy, razem i oddzielnie, jak rozmawiamy o wszystkim, czego razem i oddzielnie doznajemy, wiem, że stajemy się sobie coraz bardziej bliżsi i potrzebni (...) Każde zbliżenie smakuje bardziej i bardziej, i jak za pierwszym razem wywołuje u mnie drżenie serca...Teraz po roku naszej znajomości planujemy wspólną przyszłość - jest cudownie:) Wszystko dzięki mojej byłej Teściowej wielkiej mojej przyjaciółki to ona mnie dopingowała:)
... Kochać to być żaglem w którym cała radość popycha uśmiechem statek szczęściem płynący ...
Wędruje wzdłuż nowej miłości:)
- Antosiowi-
uczę się
jej minuta po minucie
niby wszystko dobrze mi znane
ale jest jakoś inaczej - przeżywane
uczę się
by umieć Cię na pamięć
by ze snów zerwana nad ranem
znać Twoje
oczy, ręce i serce -
które jest mi tak bardzo kochane
uczę się
brać i dawać czułości
ustami, rękami, moją miłością
uczę się
Twego błysku w oczach o zmroku
i uśmiechu po przebudzeniu nad ranem
uczę się
barwy Twego głosu zapisanej w mojej pamięci
Twoich pocałunków pozostawiających smak słodki
uczę się
---------------
spróbowałam tej miłości i skrawek Ciebie Kochany
teraz bez niej już nie mogę się obyć
---------------
uczę się Ciebie
na wczoraj na dzisiaj na zawsze...
Dzisiaj wiem ze jeśli uczucie jest na tyle silne i prawdziwe to odległość nie zmienia wiele...pod warunkiem że taka rozłąka nie trwa w nieskończoność...
Zgadzam się :)
Dzięki bardzo Ewa, pozdrawiam:)